sobota, 15 września 2012

Powrót... ^^

Nie chcę mi się powtarzać po raz kolejny przeprosin na każdym moim blogu. Po prostu przejdę do sedna sprawy. Zapraszam na kolejne notki. Tym razem coś w formie dialogu i zdjęć.
























K:- Nasza kochana Julie postanowiła zaszaleć i wystąpić w teledysku ze swoim chłopakiem.
R:- Do bani. Ja bym wypadła lepiej.
K:- Znowu zaczynasz Runo, to zaczyna być nudne.
R:- Dobrze wiesz Karin-san, czemu tak się dzieje.
K:- Wiem i uważam, że jesteś zazdrosna. Tyle razy ci mówiłam, że Dan nie wróci.
R:- ...
K:- Tym akcentem kończymy rozmowę.
























K:- A to sen mojej Alice. Siostra przez zauroczenie Shunem ma dziwne sny.
A:- To nie był sen. Byłam tam naprawdę.
K:- Alice, już wiemy, że masz halucynacje i przechodzisz załamanie nerwowe.
A:- To wcale nie tak.
K:- Jasne, wmawiaj to sobie.
A:- Ile razy mam tłumaczyć, że to miejsce istnieje.
K:- Chyba w twojej wyobraźni. Zaparz lepiej sobie ziółek i odpocznij.
Zostawiła to bez komentarza i sobie poszła w cholerę.
























K:- A to było głupie posunięcie ze strony Dana, naprawdę. Rozumiem intrygi Alice, które nie wychodzą, ale to spowodowało wybuch paniki u Shuna.
R:- Teraz ty przesadzasz Karin. W sumie to nic takiego się nie stało, tylko ten idiota wpadł do wymiaru zagłady, a stamtąd nie ma powrotu.
K:- ... *postanowiła nie komentować głupoty koleżanki*

R:- Skoro mowa o intrygach, to tu Alice przegięła pałę.
K:- Tym razem wyjątkowo się z Tobą zgodzę Runo. Moja siostra ma zaburzenia psychiczne i somatyczne. Czy jak to tam to się zwie.
R:- Nie podoba mi się to zarywanie do każdego chłopaka w drużynie.
K:- Musisz jej to wybaczyć Runo. Alice od dziecka była leczona psychiatrycznie, ale Maskarad zaburza jej jasność widzenia i procesy myślowe.
R:- To nic nie zmienia.
K:- Porozmawiamy potem na ten temat Runo i o twojej zazdrości. Teraz to kończymy.
R:- Narka. - Odwróciła się na pięcie i sobie wyszła.
K:- To tyle na dziś. Pa ;)